MarekOssey1 MarekOssey1
1447
BLOG

Smoleńsk. Jak Putin ograł Tuska ?

MarekOssey1 MarekOssey1 Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

Tragedia smoleńska na kartach polskiej historii będzie zawsze budziła emocje. Ilość faktów, analiz, wypowiedzi świadków, wyników badań nawzajem się wykluczających jest przeogromna. Czy można w takiej sytuacji odpowiedzieć na pytanie co doprowadziło do tej katastrofy w taki sposób aby wszystkie strony taką wersje zaakceptowali. Chyba nie, ale istnieją punkty zbieżne na podstawie , których można dokonać analizy przyczyn katastrofy smoleńskiej od strony politycznej.

                Stosunek Putina i Tuska do prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego był podobny lecz powody niechęci miały różne źródła. Dla Tuska to był rywal polityczny o dużej popularności i jednocześnie był ostatnią przeszkodą do objęcia pełną kontrolą państwa polskiego przez Platformę Obywatelską. Walka polityczna miedzy PO i PiS już wówczas przybierała charakter groteski, tego symbolem była walka o „krzesło”, „ samolot” , podważanie kompetencji prezydenta RP w sferze prowadzenia polityki zagranicznej czy na polu obronności. Oczywiście w tym wszystkim nie było żadnych argumentów politycznych a dominowały pomówienia.

Człowiek  PO ds. specjalnych poruczeń  Janusz Palikot  pytał i oskarżał: „Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne, stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?” ,” Ja uważam prezydenta Lecha Kaczyńskiego za chama „ ,” Lech Kaczyński nie panuje nad swoimi urazami i emocjami. Można tylko pogodzić się z tym, że ten bachor biega po całej Europie, szaleje, krzyczy i robi wrzawę. Albo można zachować się jak rodzic i zabrać mu zabawkę. Niestety, to dziecko jest prezydentem.

Z nie mniejszą pogarda o Lechu Kaczyńskim wypowiadał się Bronisław Komorowski „Jaka wizyta, taki zamach, bo z 30 metrów nie trafić w samochód to trzeba ślepego snajpera” , Jest pytanie o znaczenie pecha w polityce, gdyż rzeczywiście pan prezydent Kaczyński ma pecha, to widać, że ma pecha. Kolejne wizyty, i coś tam szwankuje´,  a 29 kwietnia 2019 w rozmowie z Konradem Piaseckim powiedział : „ Przyjdą wybory prezydenckie albo prezydent będzie gdzieś leciał i to się wszystko zmieni. Więc ja bym się nigdy nie godził na tego rodzaju ustępstwa”

                Politycy stworzyli atmosferę nienawiści wobec  Prezydenta RP, Nienawiść, ośmieszanie było podtrzymywane przez prawie wszystkie ówczesne media. Czy mógł to wykorzystać Putin ?

                Tutaj chciałbym odesłać do wywiadu z Jackiem Sasinem w „Dorzeczy”

„Prezydent Lech Kaczyński bardzo mocno wszedł w drogę Władimirowi Putinowi, i nie mam na myśli tylko wojny w Gruzji i roli, którą tam odegrał, ale cały zestaw spraw.(…)Polityka energetyczna. To jest coś, co jest dużo ważniejsze niż aspekt gruziński. Bo prezydent Kaczyński rozpoczął budowanie niezależnej od Rosji polityki energetycznej. To bezpośrednio bardzo mocno uderzało w rosyjskie interesy. Myślę, że tu była ta wściekłość Putina. Przypominam ujawnioną rozmowę telefoniczną prezydenta Putina z prezydentem Bułgarii, w której omawiano sprawę gazociągu północnego, któremu prezydent Kaczyński się sprzeciwiał. Putin użył wtedy słów, że jeśli chodzi o gazociąg północny, to Rosja ma z Polską prawdziwą wojnę(…)Dziś nikt już nie ma chyba wątpliwości, że Rosjanie dążą do odbudowy imperium na terenie byłego ZSRR i zgładzenie prezydenta państwa będącego w Unii Europejskiej, w NATO, państwa znajdującego się dzisiaj w sferze polityki zachodniej musi podziałać jak kubeł zimnej wody na wszystkich przywódców państw postsowieckich, którzy chcieliby się sprzeciwić Putinowi i Rosji. Jest to dla nich wyraźny sygnał, że jeśli będą się sprzeciwiać rosyjskiej polityce, to spotka ich to samo”.

                Z tą diagnoza w pełni się zgadzam. Rosja w swojej doktrynie zakłada usuwanie siłą niewygodnych sobie ludzi, przykładem tego jest próba otrucia Wiktora Juszczenki, wprawdzie o to został oskarżony v-ce szef SBU Wołodym  Saciuk, ale Wiktor Juszczenko był przeciw wagą  dla prorosyjskiego kandydata w wyborach i z którym,  jak się później okazało, zwyciężył.

                Między Tuskiem i Putinem nastąpiła zbieżność interesów. Od tego momentu możemy snuć różne hipotezy w jakim wymiarze ta współpraca się odbywała. Tusk niewątpliwie chciał kompromitacji wizyty Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku aby wykorzystać ją do celów politycznych w Polsce. Putin, wolnej ręki w państwach dawnego ZSRR i chyba rzeczy najważniejszej, swobody w budowie Nord Stream. Czy Tusk uwierzył i zakładał , że w zamian za to, Putin pomoże mu w skompromitowaniu Lecha Kaczyńskiego czy może Putin perfidnie wykorzystał Tuska do zrealizowania własnych celów politycznych w wygodny dla siebie sposób? Czy Tusk przewidział konsekwencje takiej współpracy i właśnie to jest powód dla którego oddał Rosjanom śledztwo w sprawie katastrofy ?

MarekOssey1
O mnie MarekOssey1

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka